8 błędów na zakupach podczas diety

8 błędów na zakupach podczas diety

No tak, jest już gorączka zakupów. Specjaliści od merchandisingu wiedzą, jak nakłonić cię do kupienia tej czy innej rzeczy. A teraz, gdy zaczęłaś lub zacząłeś dietę, staniesz przed nie lada wyzwaniem. Chcemy przedstawić Tobie 8 błędów, które robisz na zakupach w trakcie diety. 

Na zakupach w trakcie diety nie raz zauważyliście, jak bolesne jest przemieszczanie się kolorowymi, sklepowymi alejkami. Najtrudniejsze są początki i okres po upływie kilku tygodni. Wtedy najsilniej odczuwamy brak produktów, z których świadomie rezygnujemy, zgadza się ?. Wówczas ani trochę nie pomaga świadomość, że coś jest niezdrowe. Osoby zmieniające nawyki  niestety bardzo często popełniają w sklepie kilka kardynalnych błędów. Efekt ? –  brak ,, efektów”  naszej diety i treningów. Czego zatem unikać?, zapraszamy do dalszej części:

1. Zakupy na głodomorka

Głodni w sklepie zjadacie oczami zawartość każdej półki. W tym stanie albo wyjdziecie ze sklepu z „to tylko malutki batonik, a ja jestem taka głodny” na ustach, albo wykupisz pół asortymentu wystawionego na hali.

2. Brak listy zakupowej

Kolejna pułapka, przez którą plan dietetyczny trafia w ****, przygotowanie listy nie kosztuje wiele czasu, a co lepsza, pozwala go oszczędzić. Zamiast zastanawiać się, czego jeszcze potrzebujesz, pobiegniesz do właściwych regałów. Raz dwa załatwisz zakupy, a przy okazji zaplanujesz trasę tak, żeby ominąć Zakazane Działy.

3.  „Na ślepo”

Czyli nieczytanie etykiet. Wybacz stwierdzenie, ale kierowanie się jedynie napisem na głównej etykiecie jest naiwnością. „FIT”, „DIETETYCZNY”, „100% OWOCÓW”, „BEZ GLUTENU” – producenci i osoby projektujące opakowania doskonale zdają sobie sprawę z tego, co przyciąga uwagę klientki.

Błędem jest także skojarzeniowe i intuicyjne chwytanie produktów, które wydają nam się zdrowe. Tyczy się to chociażby świeżych surówek, fit batoników i płatków.. Czy wiesz, że w ich składzie znajdziesz sporo cukru, tłuszczu od których momentalnie tyjesz?.

 

4. „Bo było na promocji”

Kolejny chwyt na który łapią cię sprzedawcy – promocja stwarza pozory, że masz jedyną i niepowtarzalną okazję, żeby coś kupić lub czegoś skosztować. Drugiej szansy nie będzie? Promocja nie obliguje cię do kupna wykluczonego z diety produktu. Tym bardziej, jeśli jest to coś niezdrowego.

5. „Dziś zrobię cheat day”

Cheat day to najpiękniejsze święto każdej osoby na diecie. Ale świąt nie celebruje się codziennie. Jeśli za każdym razem, będąc na zakupach, sięgniesz po batonika lub słodki napój, to raczej nie będziesz mógł zbyt szybko (o ile w ogóle) cieszyć się spektakularnymi efektami treningów i nowego jadłospisu.

6. Złe ścieżki zakupowe

Wspominaliśmy o tym przy okazji punku 2. – teraz jesteś bardzo wrażliwa na wszelkie pokusy, a co za tym stoi, szybciej złamiesz swój opór. Jeśli wybierasz ścieżkę idącą przez zamrażarki z lodami, regały z chipsami lub lodówki z gotowymi daniami, to najpewniej jedna ze znajdujących się w nich rzeczy trafi do twojego koszyka, a później na twój stół.

7. Karta płatnicza

Brzmi jak absurd? Otóż nie! Jeśli masz przy sobie kartę, a na koncie środki, to bardzo prawdopodobne, że spontanicznie rozszerzysz swoją listę zakupów. Zostaw kartę w domu. To stara sztuczka na oszczędzanie. Wypłać gotówkę – kwota powinna mniej więcej równać się wysokości planowanych wydatków. Zobaczysz, że dzięki temu wrócisz do domu tylko z potrzebnymi produktami. Z czego zrezygnujesz prędzej: z chleba czy batonika?

8. Zły Nastrój

Rzeczywiście, wiele z nas leczy swoje smutki, wydając pieniądze na drobne przyjemności. Radzimy ci unikać wtedy sklepów spożywczych. Jeśli nie musisz koniecznie tego dnia zapełnić całkowicie pustej lodówki, to omijaj supermarkety i cukiernie. Zamiast tego idź na trening lub spotkaj się ze znajomymi.

 

 

Zostaw odpowiedź